wtorek, 4 września 2018

Motorola g6 - test telefonu, który może się podobać


Powitać 


Spotkanie z Motorolą g6 dobiega końca. Czy będę tęsknić? Tak, będę. Mam nadzieję, że mój test, recenzja pomoże Wam w niejednym wyborze. Więc zaczynamy !


Wygląd wykonanie 

Motorola g6 konkuruje z modelami, na które przeciętny człowiek najczęściej zwraca uwagę podczas wyboru nowego telefonu. W dobie flagowców, których cena przewyższa wypłatę niejednego z nas szukamy tańszych alternatyw. Motorola g6, wydaje się być jedną z pozycji które trzeba sprawdzić przed dokonaniem zakupu nowego towarzysza naszego życia. Obudowa i  design modelu g6 nie jest wyznacznikiem trendów, choć mimo swoich niedoskonałości może przypaść do gustu. Przód urządzenia wydaje się być dobrze zagospodarowany. Na górze znajdziemy aparat, głośnik do rozmów i multimedialny czujnik. Całość znajduje się na wydawać by się mogło ciut za grubym pasku nad ekranem. Dół to logo i czytnik linii papilarnych. Ekran otacza po bokach również szeroka ramka. Mogło być lepiej, jednak trzeba dać pole do popisu dla flagowców. Całość opakowana jest w szklany przód oraz plastikowy tył z efektem szkła. Oba panele łączy plastikowa ramka, na której w znanym układzie znajdziemy klawisze od głośności i zasilania. Całość przyciąga uwagę, jednak tył telefonu zbiera wszystkie ślady naszego użytkowania. Każdy tłusta plamka czy nawet odcisk palca pozostawia nieestetyczne ślady. Wówczas telefon traci swoje "śliskie właściwości". Całość ratuje zaokrąglony tył w stylu EDGE. Daję  4+ za wykonanie i pomysł.










Wyświetlacz 

5,7" ,IPS, FHD+, 18:9. W codziennym użytkowaniu wyświetlacz spełniał moje wymagania. W słońcu treść była czytelna, pomimo jasności ustawionej na 3/4. Kolory możemy dostosować pod siebie, więc każdy coś znajdzie- od barw ciepłych, przez neutralne po chłodne. Dodatkowo możemy wybrać pomiędzy realistycznymi barwami a nasyconymi. Opcja druga dla fanów Samsunga. Reszta ustawień jest standardowa, więc książki o nich nie napiszę. Wielkość ekranu jest na dobrym poziomie, przeglądanie social mediów, stron internetowych, czy granie nie stanowi problemu. Dodatkowa opcja ukrycia przycisków nawigacyjnych powiększa go. 





System, podzespoły, wydajność


W tygodniu roboczym Motorola miała stałe wyzwania : 8 Ball Pool, Instagram, RealMadryt.pl, OLX, Gmail. Zestaw poranny. Od godziny 9 do 17 cały czas włączone wi-fi, czasami jakiś sms, czasami przejrzało się coś z powyższych aplikacji, które cały czas działały w tle. Gdy przyszedł weekend dochodziły do tego gry typu Fifa 18, Asphalt 9. Telefon wówczas musiał się zastanowić ciut dłużej, jednak po uruchomieniu wszystko szło płynnie. Zatem g6 daje nam możliwości korzystaniaa z gier. Dodatkowo możemy zmienić układ ekranu głównego ( 5x5 - więcej ikon, lub 4x5- mniej, ale większe). Zrobiłem też testy wydajnościowe, jakby ktoś pytał. Wyniki będą zamieszczone. Z informacji ciekawych: po odblokowaniu na wyświetlaczu, w miejscu widgetu zegara pojawia się w nim animacja pogody - deszcz, promienie słoneczne. Miłe dla oka, jednak czasami  gdy złapie laga animacje pojawiają się z opóźnieniem. Gdy ładujemy telefon zobaczymy też napis TurboPower, co osobiście bardzo mi się podoba, wiecie turbo i te inne sprawy. Poza tym to czysty, piękny aż brzydki Android w najnowszej wersji dostępnej 8.1. Dla fanów prostoty idealnie. Mając teraz obok P20, S8 zrobiłbym jednak mix tych 3 nakładek











Czytnik linii papilarnych, gesty Moto, Dolby


Czytnik, skaner znajduje się w najlepszym miejscu jakie może być - pod wyświetlaczem.
Jego szybkość jest porównywalna z S8, gorsza minimalnie od P20. Jest on aktywy - możemy odblokować i zablokować urządzenie naszym odciskiem. Dodatkowo możemy wybrać opcję nawigowania nim, zamiast klawiszami standardowymi. Gdy "naciśniemy" raz - cofamy się ekranu głównego ( dla rozjaśnienia - aplikacje pierwszej potrzeby mam na drugim ekranie, raz nacisnę i mnie tam cofa. Jednak, gdy wyjdę z aplikacji, która była w głównym menu to również mnie tam cofa. Nie odnajduje się na ekranie z zegarkiem, który jest domowym ekranem ). Gdy przejedziemy palcem od prawej do lewej to cofamy, a od lewej do prawej - ostatnie aplikacje. Dłuższe naciśnięcie to standardowe włączenie wyszukiwarki Google .
Dodatkowo posiadamy "asystenta". Aplikacja Moto da nam sugestię na temat oszczędzania energii, czy też pokaże ile  mamy jeszcze wolnej pamięci. Jednak najważniejsza jest zakładka " funkcje", tam znajdziemy całe bajery oferowane przez Moto. Wszystkie gesty są już dobrze znane, jednak umieszczę screena z wszystkimi opcjami.
Jako ostatni bajer to aplikacja Dolby Audio . Możemy dostosować tonację odtwarzanej muzyki (chyba to główny cel) pod siebie. Ustawień mamy kilka ; film, muzyka, gra, głos, 2x niestandardowe. Gdy zobaczyłem ostatnią opcję to pomyślałem sobie, że w końcu zawita basowe brzmienie z słuchawek. Ustawiłem na equalizerze wszystko pod siebie, podpinam słuchawki, wychodzę i mam komunikat, że ze względu bezpieczeństwa maksymalna wartość to +3 dB. Kurde blaszka...cały plan poszedł...nie, tak się nie robi. Świadomie to zmieniam, więc chyba świadomie sobie szkodzę, prawda Moto? Bezpieczeństwo dla pierwszych czterech trybów, ale nie dla niestandardowych...koniec.










Bateria 

Pojemność 3000mAh i szybkie ładowanie TurboPower - idealny przepis.









Aparat 


Fotografem nie jestem. Trochę się nim bawiłem. Parametry zostały wymienione w pierwszym poście, także zapraszam do przeglądania dzieł :) 












































Podsumowując 

Motorola g6 telefon klasy średniej/wyższej. Dziś kosztuje ok 998 zł. Jak dla mnie jest warta tych pieniędzy. Posiada dobre podzespoły, dobry wyświetlacz, aparaty z ciekawymi funkcjami, które z czasem ogarnie się i wejdzie na wyższy poziom. Dziękuję. Do usłyszenia!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz